Wieczorne podglądanie lepsze niż telewizja

Lubię wieczorem spacerować po mieście i przez nieosłonięte okna podglądać ludzi: jak mają urządzone mieszkania, nowocześnie czy raczej staromodnie, co akurat porabiają, czy oglądają telewizję, nad czymś pracują, czy nudzą się, a może akurat się kłócą. Dla mnie takie spacery to lepsze, niż wieczorny seans w TV. Podglądanie jest znacznie ciekawsze, gdyż widzimy prawdziwe życie, a nie sztucznie stworzone filmy czy seriale. Niestety, robi się też ono coraz trudniejsze, gdyż coraz więcej ludzi stosuje w swoich mieszkaniach rolety zewnętrzne. Szczecin słynie z takich rozwiązań, szczególnie jeśli chodzi o mieszkania na parterze. Doprowadza mnie to już do frustracji! Gdzie się nie ruszę, tam rolety zewnętrzne! Szczecin to musi być miasto pełne wystraszonych ludzi, skoro tak chętnie w nie inwestują. Wydatek to wszak niemały. Do tego budzić się w mieszkaniu z takimi roletami nie jest zbyt przyjemnie: ciemno i nie widać, że nastał już ranek, człowiek się czuje jak w bunkrze. Dlatego nie rozumiem, czemu się tak barykadują, może zorientowali się, że po mieście krąży podglądacz?